Kto paczy !

piątek, 6 lipca 2012

Rozdział VI

Wszyscy byli już u siebie. Zuza siedziała w pokoju Nory.
-Mogę przeszkodzić? - Zayn lekko zastukał w drzwi.
-Wejdź.
-Chciałbym porozmawiać z Zuzą, mogę? - nikt nie odpowiedział, Zuza wstała i poszła do niego, ustanęli przed drzwiami, które za sobą zamknęli. Nora przystawiła do nich ucho.
-No bo Monika ma za niedługo urodziny, a ja nie mam prezentu, pojechałabyś ze mną go kupić?
-Czemu nie, zaraz do Ciebie dojdę. Poczekaj na dole, dobrze?
-dobra.
***
- a Ty co taka szczęśliwa?
-Ja ? niiic. ja wychodzę.. paa - Zuza przytuliła ją. Nora dziwnie się na nią spojrzała, ale nic nie powiedziała. Zayn czekał przed domem w czarnym samochodzie bez dachu. Zuza wsiadła do pojazdu.
-Widzisz? - zapytał Zayn wskazując na balkon.
-Nie...
-Nora..
-Hm?
-Nora tam jest. A w oknie Wera. Widzisz? - zapytał ponownie.
-Ahh tak.. teraz widzę. - zaśmiała się. Było wiadome, że dziewczyny chciały wiedzieć, co będą robili. Zayn odpalił samochód. Wyjechali sprzed domu. Puścili radio. Leciała piosenka Taken.
-Znasz? - powiedziała z nadzieją BadBoi.
-Taaak. Znaam.
-A wiesz kto to śpiewa?
-Jasne.
-To kto?
-Żartuję, nie znam. - Zayn tylko uśmiechnął się, po czym odwrócił głowę. Dojechali na miejsce, przez ten czas nikt nic nie powiedział. Poszli do wszystkich sklepów w centrum Londynu szukając prezentu dla Moniki.
-Chodźmy tam! - Zuza wskazała sklep na końcu ulicy.
-I tak tam nic nie kupimy. - zaśmiał się.
-No chodź! Nie marudź! - poszła wzdłuż ulicy.
-I mówiłem, nic tu nie kupi...
-Jak to nie! Patrz, a to? - Zuza przerwała mu.
-Sorry, nie znam się. A ładne to?
-E.. mi się podoba.. Lubię biżuterię,,
-W takim razie, bierzemy! - Zayn uśmiechnął się. Ekspedientka podała mu pudełko z ową biżuterią. Do samochodu mieli jakieś 15 minut drogi. Pośpiesznym krokiem poszli do auta.
-Ale co Ty robisz?! Gdzie Ty jedziesz?
-Zobaczysz.. - Zayn powiedział tylko tyle. Pojechał w stronę parku. Wyszli z auta i poszli w stronę kolorowej budki z lodami.
-Masz. - powiedział podając jej lody.
-Za co to?
-Pomogłaś mi, nie wiedziałem jak podziękować. Więc, dziękuję - uśmiechnął się. Przeszli się na około stawu i wrócili do samochodu. Wracali nie całe 30 min.
-Kiedy będą dokładniej te urodziny ? - zapytała Zuza.
-Za cztery dni - uśmiechnął się Zayn - przyjdziecie ?
-Nie wiem pewnie nas nie zaprosi.
-Czemu ?
-Ona nas nie za bardzo lubi. - powiedziała Zuza dojeżdżając do domu. Wyszli z samochodu, kiedy do Zayna podbiegła Monika.
- Gdzieś ty był ? - krzykneła Monika.
-Ja ? Byłem z Zuzą w parku . - powiedział i przytulił Zuzę, szeptając do ucha "dziękuję". Monika wtedy pociągnęła go z całej siły za kaptur. Zuza stała jak wyryta i patrzyła się w całą tą sytuacje. Kiedy się już otrząsnęła pobiegła do pokoju i rzuciła się na łóżko. Uspokoiła się i poszła do pokoju Nory. Niestety jej tam nie ma. Z dołu dochodziły głośnie krzyki. Zeszła po cichu na pierwsze piętro. Monika i Wera kłóciły się. Do domu właśnie weszła Agnieszka. Wera  i Monika rzuciły się w jej stronę i obcałowały. Ona powiedziała tylko siema i wyszła.
***
Agnieszka wchodzi na pierwsze piętro w domu chłopców, a konkretnie do pokoju Hazzy. Zauważa, że Harry idzie w stronę otwartych drzwi.
-HARRY ! - krzyknęła Agnes. Harry odwraca się.
-Agnieszkaa ? - wydarł się Harry. Przytulił ją a z otwartych drzwi wyszła Nora.
-Eloo - rzuciła wyszła z domu.
- Co ona tutaj robi ? - zapytała Agnieszka.
- Karmi żółwie Liama , bo pojechał do Danielle.
-Mhm . Chodź do pokoju, pogadamy.
***
-Gdzieś ty była ? - zapytała Zuza wchodząc do pokoju Nory.
-Nakarmić żółwie ? - założyła słuchawki i położyła eis na łóżko.
-Ej.. chodź do sklepu bo nie ma nic w lodówce - machała rękami Zuza.
-Coo ? - zaciągnęła słuchawki.
-Idziemy do sklepu ! - chwyciła ją za rękę i pociągnęła do góry.
Zeszły na dół, spojrzały się jedynie na Were siedzącą na kanapie, pomachały i wyszły.
-Gdzie byłaś dzisiaj z Zaynem ? - zapytała Nora.
-A pojechaliśmy tylko do sklepu.
-Okej.. a po co?
-Tak po prostu. - weszły do sklepu. - co kupujemy?
-No nie wiem.. - W sklepie były chyba 15 minut, kupiły najpotrzebniejsze rzeczy takie jak chleb, ser itp. Kupiły jeszcze 4 piwa, jakieś tanie wino i butelkę wódki, po czym wyszły ze sklepu. Poszły do domu. Usiadły w pokoju Nory, otworzyły po piwie i prawie duszkiem je wypiły. Otworzyły jeszcze wino, wypiły po połowie, nie były za trzeźwe. Wzięły do rąk po piwie i Nora wzięła do torebki butelkę wódki. Zeszły na dół, gdzie siedziały dziewczyny.
-Siema! - wydarły się i wyszły z domu. Dziewczyny dziwnie się na nie spojrzały, ponieważ Nora i Zuza wyszły bez butów, przeszły przez ulicę i usiadły na najbliższej ławce.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzięki za wszystkie komentarze. Zapraszajcie znajomych do czytania. Mamy Nadzieje że się podoba.

11 komentarzy:

  1. Super :D
    Robi się coraz ciekawiej :)
    Czekam z niecierpliwością na następny <3
    KOCHAM ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Faajny. ; D Czekam na nn ; * Wyłącz weryfikację obrazkową! XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty *.* Dawaj dalej ! xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się :) Na pewno będę wpadać częściej :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczepiste <3 .

    OdpowiedzUsuń
  6. super, najbardziej podobają mi się wątki z Zuzą i Zaynem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. NO mega jak zawsze czekam z niecierpliwością na kolejny temat <3 Jejku już nie moge sie doczekać<3
    Jesteście niesamowite uwielbiam was :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaa nie napisaliście za ile komentarzy kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nono! Fajny jest ten blog. To nie są wcale zwykłe kliknięcia w klawiaturę. To wyrzucenie emocji podczas czytania rozdziału. Wspaniale to napisałaś. Tak jak obiecałam zostawiła ąm komentarz na tak genialnym blogu. ;)

    wpadnij czasem do mnie : in-thearmsofanangel.blogspot.com/

    P.S informuj o następnych rozdziałach : 3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest dobrze;) Informujcie mnie o kolejnych rozdziałach na moim blogu i wpadnijcie tez do mnie seconddirection.mylog.pl

    OdpowiedzUsuń